Stosunek do posłuszeństwa, do autorytetu i władzy rodzicielskiej związany jest z jakością relacji, jakie tworzą się w okresie, gdy dziecko nie rozumie jeszcze, co dokładnie znaczy słowo ”zdolność słuchania”.
Dziecko, które nie słucha, nie akceptuje wymagań i ograniczeń porządkowych. Kieruje się zasadą natychmiastowej przyjemności. Wymagając jednak coś od dziecka, nie krzywdzimy go, czynimy to dla jego dobra. Wymaganie czegoś od naszej pociechy jest niezbędne do normalnego funkcjonowania, gdyż otwieramy mu furtkę do życia społecznego.
Nie jest łatwo dziecku być posłusznym. Brak posłuchu zawsze jest bardziej związany z nieprzyjemnym lub uważanym za taki przez dziecko obowiązkiem. Natomiast nakłanianie do przyjemności jest dla dziecka bezproblemowe, wtedy nie stawia żadnego oporu.
Nauka posłuszeństwa nigdy nie przebiega łatwo i bezboleśnie, niezależnie od zastosowanej metody i relacji między rodzicem i dzieckiem. Zakazy nigdy nie są dla dziecka zbyt przyjemne, niezależnie od tego, czego dotyczą i od sposobu, w jaki zostaną sformułowane.
Należy pamiętać, że niektóre zakazy uczą dziecko szacunku do samego siebie.
Nie ulega wątpliwości, że nie uzyska się posłusznego słuchania, jeżeli najpierw dziecko nie pozna, czym jest słuchanie przyjemne. Trzeba pamiętać, że jeśli nie zaproponujemy mu żadnej natychmiastowej przyjemności, to będzie podchodziło do słuchania w stanie niemal nieustającej frustracji. Finał tego będzie taki, że dziecko w ogóle przestanie nas słuchać, ponieważ będziemy do niego zwracali się tylko wtedy i po to, aby mu zaproponować coś nieprzyjemnego.